poniedziałek, 23 lutego 2009

szukam kursu radzenia sobie z czyjąś nieprzychylnością, nieuzasadnioną wrogością. szukam kursu budowania muru, przesiąkam wszystkim, co do mnie dociera i czuję, że to przesada. brak brak brak- mi cierpliwości, bo gdy już druga dwójka nie nadjeżdża, to tragedia. i ból głowy, i złośc. wszystko. pragnę wierzyc, że czwartkowa pogoda będzie początkiem rzezi dla każdego białego, pieprzonego płatka hadwao na ziemi. bycie maszyną, która w zawrotnym tempie pokonuje długie dystansy wiedzy jak narazie mnie śmieszy, 'zesrac się a nie dac się', co z tego że każda sunia z dziennikiem wkurwia niemiłosiernie (koiot i tak cie nie wyjebio, chłopie), yebay muzyczną- maturzysta mający dwa miesiące do egzaminów ma takie prawo. a jak ktoś powie że nie-trudno, yebay yebay.
zasypiam wciąż z fever ray, trzema kołdrami, poduszką i podmuchem świeżego powietrza z nieszczelnych drzwi. extra.
na portalach internetowych typu pudelek.pl można zabawic się w 'czyje to nogi?', 'czyja to torebka?'. zabawa: czyj to łep?

hihi, nie wyobrażałam sobie Ciebie takkkk.
niesamowitości mnie ogarniają poza tym, mnóstwo dobrych wspomnień i powracają coraz częściej. ktoś jest dla mnie wyjątkiem od reguły, pierwszą i ostatnią myślą, pamięcią prawie pełną, jestem cała w pełni z kimś kimś daleko, dalej, blisko obok.
i choc od gimnazjum nie urosłam, od pierwszej klasy zajmuje coraz mniej miejsca na tym padole (ojapierdole), choc ciśnienie mam za wysokie to czuję, że się cieszę, że mam z czego się cieszyc.
no to czesc.

Brak komentarzy:

O mnie

Moje zdjęcie
piszę ile chcę! ale tylko do 1200 znaków.