Na początku podziękuję Ci za super dzień. 5-pak w kauflandzie, tak dużo czekolady, że brzuch pęka. chłodne powietrze i to samo słoneczko, co zawsze. ta sama lekkośc, nic się nie zmieniło. może nie poczułam się jakby znowu były wakacje, ale jakbym znowu mogła wszystko a nie musiała nic.
Tego wieczora siedziałam przy kawie z chłopakiem, który mówił do mnie wierszem o miłosci.
Ajajaj, wieczne dzieci!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz