tak naprawdę to każdy człowiek przyzwyczaił się do uczucia wewnętrznego rozbicia i niepewności. to jest dla nas naturalne i jesteśmy na to gotowi, by czuc się daleko od harmonii. co więcej, nie ma możliwości życia w harmonii. całe nasze istnienie to ciągłe wahanie, ciągły nieład. a moment końca- on jest harmonią z światem, ale wtedy, to nie istnieje już nic- i to właśnie jest naszym ładem. jeśli szukasz spokoju ducha i porządku, nie znajdziesz go w życiu, nie ma możliwości znalezienia go. nawet nie próbuj,albo nie-spróbuj,przekonaj się, że tak właśnie jest. życze niezbyt wielkiego zdziwienia bądź rozczarowania. a więc nie martw się, gdy poczujesz, że coś burzy twój 'porządek', na tym polega życie- na ciągłym ruchu. jeśli myślisz że stoisz w miejscu i jesteś spokojem własnej energii-jesteś w błędzie. nigdy, nigdy nie stoisz w miejscu, im więcej ruchu tym więcej zmian, im więcej zmian tym więcej doświadczeń. jeśli jednak sądzisz, że jesteś w ładzie-to znaczy że jesteś trupem. chaos na porządku dziennym
Lulu Rouge - end of the century
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz