wiosna, słońce zaświeciło dzisiaj naprawdę mocno, intensywnie, aż w oczy razi i cieszy każdy kawałek mojego ludzkiego ciała. z radością zerkam na lżejszą część mojej garderoby i marzę o letnich kurtkach, tenisówkach i wypadach na rower. to ta beztroska część wypowiedzi.
jak mnie ktoś uświadomił, ocieplenie klimatu to nie topniejące lodowce i podwyższenie temp. a raczej skrócenie się wiosny i jesieni do zaledwie kilku tygodni. w ten właśnie sposób przygotujmy się na jakieś max. kilkanaście dni najświeższej pory roku, szybkie wake up dla wszelakich organizmów przesypiających zimę, bo w XXI wieku czasu się nie marnuje,czas to pieniądz. niegdyś śpiewano: dziś prawdziwych cyganów już nie ma! dzisiaj aktualnie brzmiałoby: prawdziwa wiosno, przeminęłaś z wiatrem...
ocieplenie klimatu to również spokój w domu, atmosfera wzajemnego zrozumienia, tolerancji i troski. (buuuuum- kolejna porcja zimy spadła z dachu) rozmowa to cudotwórca i balsam na wszystkie rodzinne rany.
buzi,papa
1 komentarz:
Lovely blog.
Prześlij komentarz