(brakuje zdj kawy mocchi z stacji benzynowej, ten, z orlenu chyba. mniam)
zrobiona przez Dawida, w dniu kiedy umierałam i kiedy ojcy byli na balu- khe khe ;D

coffee heaven, krk przed teatrem i imprezą AGH (heheheheheh) z Edytą. jedna z wielu pyszności wypitych w tym mieście
.jpg)
sponton, olsztyn, z Magdą i Staśkiem, jedna z tańszych dobrych kaw, bo nazwa i wystrój miejsca wcale nie świadczy o smaku kawy :)
.jpg)
ostatni weekend w warszawie, z Dawidem, i przyznac musze że opcja waniliowa lepsza (ale ja miałam za to szljacziek z czekolady na szklance ;p )

kawa z żanetą też była, a jakże! był również adrian i edyta, przysmak zrobiony przeze mnie, z pomocą gości, wyszło jak wyszło...ale wyglądał ładnie:D
tylko tyle, bo czasem nie daje rady zrobic zdjęcia, tak się chce spróbowac ;o jak na to patrze to chociaż życie się wydaje troche słodsze.
.jpg)
pzdr
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz