chodzi mi o pewną prostotę. według mnie, moich obserwacji, nieświadomych natchnięc, prostota może tkwic wszędzie, nawet jak mówisz o największych abstrakcjach świata, najsubtelniejszych prawdach, to tkwi w tym prostota. uwielbiam jeśli ktos tak potrafi, uwielbiam wtedy słuchac i w ogóle...ojapierdole mam jakiś zanik możliwości napisania i wyrażenia czegokolwiek. mówi sie trudno, a jak jest kupa to jest gówno i 'słowacki wielkim poetą był!'
gdzie sie podział mój jasny umysł? jakieś chmury nade mną, dziwna blokada czy coś. nie wiem
-co?
-wszystko.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz