niedziela, 19 października 2008

moja zbroja waży 100 kilogramów. noszę ją prawie wszędzie, nie nakładam jej do snu, nie noszę jej, gdy trzymasz mnie w ramionach. te 100 kg jest jednak nieodłączną częścią mego życia. ile waży twoja zbroja?

ona jest jak oddychanie- nigdy o niej nie zapomnisz. moglibyśmy pobawic się w gdybanie, co by było gdyby świat był inny? może stalibyśmy naprzeciw siebie patrząc sobie w oczy bez żadnej ochrony, bez żadnych obaw. całe nasze życie to sztuka asekuracji i jak żebrak szukający w koszu resztek jedzenia szukamy momentów, gdy możemy zrzucic z siebie te 100kilo, ten nadmiar, którego nie czujemy. każda taka chwila jak złoto, jak kropelka wolności, której się boimy w pełni. 

może mogę powiedziec, że jestem szczęśliwa. w końcu to niezwykłe. opadam sama w sobie, jestem jak bezbronne dziecko, ścisk w gardle i łzy same cisną się do oczu. jestem całkowicie bezbronna i ten brak sił. ten brak sił jest moim szczęściem.

a ty wciąż szukasz swojej zbroi, swojego nadmiaru. boisz się, że gdy świat zobaczy cię bezbronnego to zło tego świata pożre cie żywcem. a chwile, w których zapominasz o obronie stają się coraz odleglejszym wspomnieniem, a przecież to one właśnie są pięknem życia. to co kochasz, jest twoją siłą, to jest asekuracja, która nic nie waży i której powinienes szukac wszędzie.

zbudowałam się na nowo i buduję sie nadal, cały czas

Brak komentarzy:

O mnie

Moje zdjęcie
piszę ile chcę! ale tylko do 1200 znaków.